Werpachowski: Liczę, że niespodzianek nie będzie

Siatkarki Nike Ostrołęka mają na swojej wymagającego rywala. Do sali sportowej ZSZ nr 1 zawita tym razem drużyna Esperanto Warszawa, z którą podopieczne trenera Dariusza Werpachowskiego w obecnym sezonie nie miały jeszcze możliwości rozgrywania meczów III ligi.

Esparanto skupiło się bowiem na walce w rozgrywkach młodzieżowych przekładając dużo spotkań na marzec i kwiecień. W efekcie nasze siatkarki w sobotę, 5 marca o godz. 15.00 podejmą siatkarki ze stolicy, a następnie czeka je jeszcze spotkanie rewanżowe.

Miniony weekend dla ostrołęckiej drużyny był niezwykle udany, bo ostrołęczanki pokonały drużyny z Grodziska Mazowieckiego i Mińska Mazowieckiego. Mimo zwycięstw szkoleniowiec Nike Dariusz Werpachowski nie był do końca usatysfakcjonowany.

- Tak już niestety jest, że po każdym meczu mam uwagi krytyczne - przyznaje szkoleniowiec. - Mimo że siatkówka jest "grą błędów" to ja oczekuję perfekcyjności i nie toleruję prostych niewymuszonych błędów. Z drugiej strony rozumiem, że bardzo ciężko jest utrzymać koncentrację przez trzy sety z przeciwnikiem, który nie stwarza większego zagrożenia, jest ostatni w tabeli i z którym wygrywa się do 13, czy 9... Wtedy zaczyna się wtedy mecz, tak było w przypadku spotkania z Mińskiem Mazowieckim. Z Grodziskiem była podobna sytuacja po pierwszym gładko wygranym secie, ale szybko wróciliśmy na właściwe tory.

Do każdego kolejnego meczu siatkarki Nike przystępują z pozycji lidera rozgrywek. Z pewnością w pojedynkach z niżej notowanymi i słabszymi zespołami ciężko o koncentrację i grę na najwyższym poziomie.

- Bardzo ciężko tym bardziej, że z liderem gra się bez obciążeń. Można pozwolić sobie na pomyłkę i ryzyko, a wtedy często wszystko wychodzi - podkreśla trener Nike Dariusz Werpachowski.

Do rozegrania siatkarkom Nike pozostały jeszcze trzy spotkania i z pewnością z w każdym z nich celem będą trzy punkty. Nie wszyscy kibice wiedzą, że nawet przy zajętej pierwszej pozycji, najtrudniejsze mecze dopiero przez ostrołęczankami.
- Koncentrujemy się na najbliższych meczach tym bardziej, że dwa rozegrane zostaną na wyjeździe, w dużych halach - tłumaczy Dariusz Werpachowski. - Jestem spokojny o dyspozycję zespołu, jeżeli dopisze zdrowie, to liczę, że niespodzianek nie będzie. W przypadku utrzymania pozycji lidera będziemy gospodarzem turnieju półfinałowego o awans do II ligi w ostatni weekend kwietnia. Plan i zarys organizacyjno-sportowy już jest, ale za wcześnie żeby o tym mówić.

Odsłon: 6915

Komentarzy: 3

11:31, 04.03.2016r.