Niećko: Woli walki naszej drużynie nie brakuje

Mimo kontuzji czołowych zawodników szczypiorniści ostrołęckiej Trójki odnoszą kolejne zwycięstwa w rozgrywkach II ligi i mają apetyty na zdecydowanie więcej. W ostatnim spotkaniu ostrołęczanie pokonali SPR Nowe Piekuty 32:24 i wciąż są wiceliderem swojej grupy.

Piłkarze ręczni UMKS Trójka Ostrołęka prowadzili w sobotnim spotkaniu do przerwy 16:8, ale po zmianie stron tempo spotkania wyraźnie spadło.

Reklama

- Przewaga uzyskana w pierwszej połowie, odbiła niezbyt pozytywne piętno na naszej psychice, bo już każdy patrzył tylko na zegarek i liczył kiedy to się skończy - mówi szkoleniowiec ostrołęckiej Trójki Rafał Niećko. - Przeciwnik nie był wymagający, ale miał swoje dobre momenty w tym meczu. W pierwszej połowie spotkania pomogli im trochę sędziowie, gdzie nas doszli. W drugiej troszeczkę sobie odpuściliśmy, ale mimo to brawa dla chłopaków za grę. Cieszy zwycięstwo i to, że mogli w tym spotkaniu pograć sobie wszyscy.

W naszej drużynie kontuzjowanych jest kilku zawodników, a tuż przed spotkaniem z SPR Nowe Piekuty ze składu wypadł także grający trener Rafał Niećko.
- Wypadłem niespodziewanie, bo podczas ostatniego treningu przed meczem doznałem urazu pachwiny - mówi szkoleniowiec UMKS Trójka Ostrołęka. - W meczu z Płockiem Hubert Milewski doznał urazu łokcia i musi pauzować dwa tygodnie, Łukasz Kowalczyk miał dwa wybite palce i musiał pauzować w meczu z TS Siemiatycze, ale wola walki sprawiła, że mimo osłabień wygraliśmy na wyjeździe i teraz przed własną publicznością.

Przed naszymi szczypiornistami kolejne spotkanie z wymagającymi przeciwnikami, które zostaną rozegrane na terenie rywala.
- Czekają nas teraz najtrudniejsze spotkanie, biorąc pod uwagę fakt, że z drużynami z Warszawy nigdy nam się dobrze nie grało - stwierdza trener Rafał Niećki. - Ze Szczypiorniakiem Dąbrowa Białostocką przegraliśmy pierwszy mecz i musimy udowodnić swoją wyższość na wyjeździe.

Odsłon: 7640

Komentarzy: 0

09:04, 15.11.2018r.