Aktualności
Ambitna walka, ale Trójka bez punktów w Puławach
Szczypiorniści ostrołęckiej Trójki w kolejnym spotkaniu rozgrywek II ligi musieli uznać wyższość Azoty-Puławy II ulegając 25:38. Podopieczni trenera Rafała Niećki rywalizowali ambitnie, ale szkoleniowiec dysponował mocno okrojonym składem.
Wiele wskazuje na to, że w rundzie finałowej ostrołęczanie skupią się na ogrywaniu młodych szczypiornistów z zespołu juniorów młodszych. Ci mają stanowić o sile zespołu w kolejnych sezonach rozgrywek II ligi.
Reklama
W sobotnim starciu popis swoich umiejętności strzeleckich zaprezentowali Rafał Niećko i Michał Deptuła, którzy łącznie zapisali na swoim koncie 21 z 25 bramek zdobytych przez ostrołęcki zespół.
W ekipie ostrołęckiej Trójki na parkiecie zaprezentowali się młodzi i obiecujący zawodnicy, jak Adrian Kamionowski, Damian Sumiński, Dominik Frąckiewicz, czy też Gracjan Pachucki. Z pewnością dla nich rywalizacja na drugoligowych parkietach to miłe wyróżnienie i cenne lekcja szczypiorniaka.
Warto przypomnieć, że kolejne spotkanie o mistrzostwo rozgrywek II ligi piłkarze ręczni ostrołęckiej Trójki rozegrają w sobotę, 16 marca. Spotkanie z UMKS Orlęta Zwoleń zostało zaplanowane w hali im. Arkadiusza Gołasia o godz. 15.00.
Azoty-Puławy II - UMKS Trójka Ostrołęka 38:25 (17:14)
Trójka: Dworak, Minasiewicz - Lesiński 1, Deptuła 11, A. Kamionowski 0, Gąska 0, Sumiński 0, Wojdyna 1, Frąckiewicz 0, Dmowski 1, Niećko 10, Pachucki 1.
(red)
- Odsłon: 6607
- Komentarzy: 5
- 09:20, 03.03.2019r.
» Powiązane artykuły
Vive Kielce klęknęło przed Trójką! 11 trafień Żebrowskiego
Piłkarze Trójki Ostrołęka zakończyli piękną przygodę. Dotarli do grona ośmiu najlepszych drużyn w Polskie wśród juniorów młodszych. Przed ostatnim meczem było wiadomo, że nasi nie awansują do czołowej czwórki, ale podopieczni Radosława Żebrowskiego i Radosława Blocha pokazali, że potrafią walczyć z najlepszymi.
Trójka znów bez punktów
Zespół z Ostrołęki ponownie musial uznać wyższość przeciwników. Ekipa Tomasza Rybickiego uległa SMS-owi ZPR Płock i poniosła piętnastą porażkę w sezonie. Już w środę kolejny bój w I lidze. Trójka podejmie AZS AWF Warszawa.
Koniec marzeń Trójki. I tak jesteście naszymi mistrzami!
Niestety. Piłkarze ręczni Trójki Ostrołęka nie awansują do grona czterech najlepszych zespołów w Polsce. W dzisiejszym spotkaniu podopieczni Radosława Żebrowskiego i Radosława Blocha przegrali 23:31 z Agrykolą Warszawa.
Trójka musi (wideo)
Przed zespołem z Ostrołęki drugie spotkanie w 1/4 mistrzostw Polski juniorów młodszych. Piłkarze ręczni Trójki rozpoczęli turniej od porażki 36:38 z Czarnymi Olecko. Dzisiaj zmierzą się z dobrze znaną sobie ekipą.
Nie wszystko da się wygrać
Piłkarze ręczni Trójki rozpoczęli przygodę w Olecku od porażki. Gracze z Ostrołęki musieli uznać wyższość gospodarzy turnieju 1/4 mistrzostwo Polski juniorów młodszych.
» Wasze komentarze
JJ @ 09:35, 03.03.2019r. IP: *.*.51.122
Słabo.
. @ 10:53, 03.03.2019r. IP: *.*.138.237
I piszecie tak co wyjazd że w okrojonym składzie to już się nudne robi.
Reanimacja @ 08:55, 04.03.2019r. IP: *.*.160.122
25-38 z czego 21 bramek rzuca 2zawodnikow to raczej tytuł Ambitna walka nie pasuje :(
Rzeczywistosc @ 13:40, 04.03.2019r. IP: *.*.32.174
@.
Fakt, to nudne za równo dla szkoleniowca jak i dla drużyny. Brak prawoskrzydłowych, brak nominalnego rozegrania, zamiast tego kołowy na środku. Ciężko jest poskładać wszystko, gdy w trakcie sezonu wypada 6-7 graczy, w tym przynajmniej 3 podstawowych.
N @ 15:02, 04.03.2019r. IP: *.*.24.229
Tak krawiec kraje jak materii staje - po armagedonie kontuzji doszły jeszcze zdarzenia losowe - nominalni środkowy i prawe skrzydło nie mogli pojechać. W pierwszej ósemce i tak już zostaniemy, także trener słusznie w takich meczach jak z Azotami (a przypomnę, że ta drużyna w pucharze Polski ograła dwóch pierwszoligowców i obecnie jest murowanym faworytem do I miejsca w lidze), gdzie nawet mając pełny skład do dyspozycji o zwycięstwo byłoby niezwykle trudno, ogrywa młodych. A to są fajni chłopcy, którzy jeśli tylko będą solidnie pracować to za rok mogą stanowić solidne wzmocnienie. A wynik "rozjechał się" dopiero w drugiej połowie - pierwsza była na styku.