Staniórski: Każdy mecz jest jak finał (wywiad)

Piłkarze Korony Ostrołęka wygrali z Ożarowianką Ożarów Maz. 4:0 w ligowym debiucie trenera Tomasza Staniórskiego. O pierwszym meczu w IV lidze i sytuacji kadrowej w drużynie, ze szkoleniowcem żółto-niebieskich rozmawialiśmy tuż po zakończeniu sobotniego spotkania.

Czy odetchnął pan po ligowym debiucie w roli trenera Korony?

- Muszę przyznać, że ciśnienie zeszło zarówno ze mnie, jak i z piłkarzy. Dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy, ale przed pierwszym meczem zawsze jest niepewność czy wszystko się uda.

Reklama Zwłaszcza w sytuacji, gdy ze składu w ostatniej chwili wypadło dwóch podstawowych graczy.

- Maciej Staszczuk i Marcin Kraska to bardzo ważni dla nas zawodnicy. Musimy sobie teraz radzić bez nich.

Niespodzianką było wystawienie Pawła Dzbeńskiego w miejsce kontuzjowanego napastnika Macieja Staszczuka.

- Zmusiła nas do tego sytuacja, ale Paweł dobrze poradził sobie w meczu z Ożarowianką. To silny i szybki zawodnik, którego atuty możemy wykorzystać w ataku. Liczę też na Karola Maciocha, który ma talent, ale musi więcej pracować.

Sobotni rywal nie zawiesił Koronie wysoko poprzeczki.

- Nie ma co ukrywać, że nie była to ta sama drużyna, która w rundzie jesiennej wywalczyła trzecie miejsce w lidze. Takie mecze trzeba jednak potrafić wygrywać i mój zespół zrobił to co do niego należało. Decydujące było szybkie strzelenie pierwszej bramki.

Po przerwie Ożarowianka mogła nawet zdobyć gola.

- Rywale lepiej ustawili się i rzeczywiście wypracowali sobie kilka dobrych okazji. Wynik meczu był już jednak rozstrzygnięty. Moim zdaniem Ożarowianka w tym składzie nie będzie rozdawała kart w lidze, ale może punktować z innymi zespołami.  

Przed Koroną teraz trudny wyjazd do Łomianek.

- Dla nas każdy mecz jest jak finał. Pierwszy taki finał wygraliśmy, dlatego możemy ze spokojem przygotowywać się do kolejnego spotkania.

(cez)

Odsłon: 16116

Komentarzy: 0

07:00, 25.03.2019r.