« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Wtorek, 16 kwietnia 2024 r., imieniny Bernadetty, Cecyliana, Kseni

Moja Ostrołęka

Aktualności

Majkowski: Jestem człowiekiem, który nie narzeka (wywiad)

Kamil Majkowski w przeszłości grał w klubach na wyższym poziomie rozgrywkowym. 31-latek w nowym sezonie będzie reprezentował barwy KS-u CK Troszyn. Czym zajmuje się na co dzień? Czy do Troszyna jedzie z nawigacją? Zdobędzie więcej niż 15 goli? O co się założył? Zapraszamy na rozmowę.


ROZMOWA Z Kamilem Majkowskim, nowym graczem KS-u CK Troszyn
Jestem człowiekiem, który nie narzeka

Jak to się stało, że trafiłeś do beniaminka czwartej ligi?
- Trener oraz prezes kontaktowali się ze mną już kilka miesięcy temu. Pytali, czy nie chciałbym zmienić barw klubowych. Zapewniali mnie, że tworzy się ciekawy projekt, a zarazem silna drużyna. Na początku nie patrzyłem w kierunku Troszyna. Od dwóch lat reprezentowałem barwy Makowianki w rodzinnym Makowie Mazowieckim. Miałem wszystko poukładane i nie bardzo chciałem coś zmieniać w swoim życiu.

 

Projekt zakłada zbudowania silnego zespołu w małej miejscowości...
- Dokładnie. W przeszłości były ekipy, które potrafiły dojść do Ekstraklasy i świetnie tam sobie radziły. Nie jest problemem wielkość miasta czy miejscowości, a ludzie, którzy chcą stworzyć fajną drużynę. Mamy bardzo dobre boisko główne, boczne, siłownię. Z tego co słyszałem, są wartościowi gracze. Podpisuję się pod KS-em.

 

Spotkałem się z opinią, że przekonały Ciebie pieniądze...
- To nie tak. Mam 31 lat i rodzinę. Wiadomo, że środki na życie to ważna rzecz, ale nie najważniejsza. Skoro dogadałem się z władzami klubu, więc nikt nie może mieć do nikogo pretensji. Nasze rozmowy były krótkie i rzeczowe. Doszliśmy do porozumienia.

 

Zdajesz sobie sprawę, że rywale i kibice będą spoglądać na Ciebie nie tak jak na każdego zawodnika?
- Oczywiście. Trochę pograłem w wyższej lidze, więc siłą rzeczy na takich graczy zwraca się uwagę. Będzie na mnie ciążył ciężar odpowiedzialności, ale z tym już się spotkałem w Błękitnych Raciąż czy Makowiance Maków Mazowiecki. W Troszynie mam za kolegów chłopców, którzy grali czy to w drugiej, czy trzeciej lidze. Siłą rzeczy rozkład sił i odpowiedzialności rozłoży się na cały zespół.

 

Czujesz się zawodnikiem spełnionym?
- Myślę, że tak. Jestem człowiekiem, który nie narzeka. Oczywiście, mogłem osiągnąć więcej, lecz na drodze stanęły kontuzje. Cieszę się, że przeżyłem piękne chwile właśnie dzięki piłce nożnej. Zwiedziłem wiele krajów, poznałem mnóstwo fajnych ludzi. Miałem możliwość być w wielu szatniach, a do tego zagrałem w Ekstraklasie i pierwszej lidze.

 

Kontuzje...
- Gdyby nie one, zagrałbym więcej meczów w Ekstraklasie. Niestety, dwukrotnie zerwałem więzadła krzyżowe, miałem robione łąkotki. Na całe szczęście nie odczuwam tego. Cieszę się, że jestem zdrowy i od dłuższego czasu słowo kontuzja jest mi obce.

 

Na najwyższym poziomie rozgrywkowym wystąpiłeś w ośmiu meczach...
- Oprócz tego grałem w barwach Legii Warszawa w Pucharze Polski. Po serii rzutów karnych ograliśmy Wisłę Kraków. Jestem z tego dumny, bo klubowi ze stolicy kibicowałem od urodzenia. Dla mnie związanie się z Legią było spełnieniem marzeń. Będę to wspominał do końca życia i opowiadał to dzieciom, a później wnuczkom.

 

Których z zawodników z warszawskiej ekipy ceniłeś najbardziej? Chodzi mi o umiejętności?
- Przychodziłem do bardzo mocnej Legii, która wywalczyła mistrza kraju. Zachwycałem się umiejętnościami Rogera Guerreiro oraz Edsona. Pierwszy z nich zagrał 25 meczów w reprezentacji Polski. Z kolei obrońca z Brazylii był nie do przejścia.

 

Co możesz dać swojej nowej ekipie?
- Trochę pograłem w czwartej lidze i wiem, że mogę dać sporo doświadczenia. Będę starał się pomagać i dawać z siebie wszystko.

 

Wiesz, że kibice będą wymagać nie tylko pięknej gry, ale seryjnie strzelanych goli?
- Oczywiście. Pokazałem to w Błękitnych Raciąż, gdzie trafiałem bardzo często. Nie podchodzę do tego tematu w taki sposób. Jeśli nawet nie strzelę to będę zadowolony z trzech kolejnych punktów dla KS-u. Najważniejsza jest drużyna, a nie Kamil Majkowski.

 

Strzelisz 15 goli lub więcej w całym sezonie?
- Chciałbym tego dokonać i mam nadzieję, że tak będzie.

 

Życzę Ci tego, ale powiem, że raczej to się nie uda...
- Zakład?

 

Na stole stoi napój izotoniczny?
- Zakład poszedł.

 

Jak wygląda Twoja droga z Makowa do Troszyna?
- Mam do pokonania 60 kilometrów. Spokojną jazdą zajmuje mi to godzinę.

 

Daję Ci miesiąc i wtedy będziesz znał wszystkie miejscowości po drodze...
- Wiem. Dojeżdżałem do Raciąża i drogę znałem na pamięć. Na pierwsze zajęcia do Troszyna jechałem z nawigacją. Myślę, że jeszcze chwila i będę wiedział co i jak.

 

Kamil Majkowski prywatnie...
- Mam 5,5-letniego synka Marcela i 2,5-letnią córkę Sarę. To owoc mojego związku z Moniką, z którą mamy ośmioletni staż małżeński.

 

Gdzie pracujesz?
- Mamy rodzinny zakład krawiecki.

Odsłon: 13663
Komentarzy: 3
09:55, 02.07.2020r.

« Powrót do strony głównej


» Powiązane artykuły

Orz. Sami sobie komplikują życie

Orz. Sami sobie komplikują życie

Po raz kolejny potwierdziła się teza, iż nie można przypisywać sobie punktów przed rozegraniem spotkania. Orz Goworowo gościł ostatnią ekipę Klasy B - Orzyc Chorzele. Goście skazywani na porażkę sprawili niespodziankę.

Jedenasty raz Rzekunianki (zdjęcia)

Jedenasty raz Rzekunianki (zdjęcia)

Piłkarze z Rzekunia mieli powody do zadowolenia. W dzisiejszym spotkaniu poradzili sobie z walczącym o utrzymanie w Klasie Okręgowej Wymakraczem Długosiodło. Dla podopiecznych Bartłomieja Jezierskiego była to jedenasta wygrana w sezonie, a szósta przed własną publicznością.

Cztery gole w meczu Świtu z Bartnikiem (zdjęcia)

Cztery gole w meczu Świtu z Bartnikiem (zdjęcia)

Bardzo ciekawie było w Baranowie. Przeciwko sobie stanęły dwie ekipy z naszego powiatu. Świt Baranowo walczy o utrzymanie w Klasie A. Zespół z Myszyńca podobnie. Było wiele emocji, cztery bramki.

Święto ciężarów w Ostrołęce (zdjęcia)

Święto ciężarów w Ostrołęce (zdjęcia)

Po 35 latach przerwy do naszego miasta zawitały zawody w podnoszeniu ciężarów. Dzisiaj w hali im. Arkadiusza Gołasia odbyły się Otwarte Mistrzostwa Ostrołęki do lat 15. Gospodarzem mistrzostw był Uczniowski Klub Sportowy Atleta Ostrołęka.

Mało kto wierzył, ale to zrobili! Samsel przesądził (zdjęcia)

Mało kto wierzył, ale to zrobili! Samsel przesądził (zdjęcia)

Do Kadzidła przyjechała ekipa z Żuromina. Przed spotkaniem szkoleniowiec naszych Sebastian Koczkodan wierzył, że jego podopieczni będą tymi pierwszymi, którzy wygrają w tym sezonie z wiceliderem Klasy Okręgowej.

» Wasze komentarze

aa @ 10:47, 02.07.2020r. IP: *.*.22.26

drugie jbb łyse sie zaczynają wywiady

... @ 14:50, 02.07.2020r. IP: *.*.123.144

Ciekawe kto teraz jest redaktorem w MO skoro są wywiady. Na pewno zawodnik Narwi już nie jest. A tak na poważnie same teraz posty o Troszynie , a o Narwi nic.

no przecież @ 16:02, 02.07.2020r. IP: *.*.156.85

w dziale redakcja jest nowy redaktor podany, ale chyba nie z Troszyna.

» Dodaj komentarz




Redakcja serwisu Moja Ostrołęka nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczonych przez internautów. Należą one do osób, które je zamieściły.

Reklama



Najnowsze wideo