Żebrowska: Potrzeba kogoś, komu można po prostu zaufać

Nowe wyzwania przed Magdaleną Żebrowską. Wychowanka Ostrołęckiego Klubu Lekkiej Atletyki w nowym sezonie będzie występowała w nowym klubie. 24-latka, która w ostatnim czasie reprezentowała Podlasie Białystok związała się z AZS AWF Katowice. 

Rozmowa z Magdaleną Żebrowską, wychowanką OKLA Ostrołęka
Potrzeba kogoś, komu można po prostu zaufać
Magda, skąd decyzja o zmianie klubu?
- Warunki finansowe proponowane w Białymstoku nie były wystarczające do kontynuowania kariery sportowej. Prawdę mówiąc, zmiana była nieunikniona, by móc dalej się rozwijać. Chcę pracować teraz na wyższym poziom, a to łączy się z odpowiednimi warunkami przygotowawczymi. W miniony piątek spotkałam się z zarządem klubu, by dopiąć formalności i uzgodnić ostatecznie warunki współpracy.

Reklama

Piłkarze dostają propozycje z różnych klubów. A jak jest w "lekkiej"?
- W lekkoatletyce to nie kluby wybierają zawodników, tylko zawodnicy na odpowiednim poziomie wybierają kluby, które mogą zaproponować im jak najlepsze warunki. Tak było w moim przypadku.

Ile klubów brałaś pod uwagę?
- Rozważałam trzy oferty w naszym kraju, ale to AZS AWF Katowice przedstawił najkorzystniejszą ofertę.

W Białystoku skończyłaś Uniwersytet Medyczny. Co będziesz robiła w Katowicach?
- Moje przejście dotyczy zmiany barw i korzyści z tym związanych. Poza tym niewiele się zmieni. Pozostaję z moim dotychczasowym trenerem Robertem Nazarkiewiczem i poza zgrupowaniami kadry, będę trenować w Białymstoku.

Łączenie nauki z profesjonalnym sportem nie sprawia Tobie problemu?
- Studiowanie odbywa się teraz zdalnie, tak jak wszędzie, wiec będę mogła pozostać na miejscu. Część przedmiotów, których uczyłam się na studiach medycznych pokrywa się z programem kierunku wychowania fizycznego na AWF Katowice, wiec będzie mi łatwiej to pogodzić. Będę miała Indywidualny Program i Plan Studiów, także jest możliwość, aby dać z siebie teraz sto procent w treningu.

Reklama

Jak wygląda Twoje życie prywatne?
- Moja rodzina i przyjaciele to moje życie prywatne, o które mocno dbam. Nie dzielę z nikim życia, jeśli chodzi o związek, bo w takim sportowym stylu życia - pełnym wyjazdów, zgrupowań, zawodów trzeba wybrać kogoś, kto oprócz bycia wsparciem w sporcie, będzie też wsparciem, kiedy dzielą setki kilometrów. Nie jest możliwe bycie z partnerem na co dzień, chyba że partner byłby sportowcem lub osobą z branży. Do związku na odległość potrzeba kogoś, komu można po prostu zaufać.

Odsłon: 10138

Komentarzy: 2

16:13, 09.11.2020r.