Żarnoch: Wiem, że muszę wyjść na ring i wygrać

Przed Pawłem Żarnochem z Ostrołęki druga walka zawodowa. Wychowanek trenera Mieczysława Mierzejewskiego w premierowym występie pokonał Radosława Rudiuka. Teraz były podopieczny Zbigniewa Stodulskiego, a obecnie szkolony przez Jarosława Kabata zawodnik spotka się z Wołodimirem Yeromenko. Przeciwnik, podobnie jak Paweł ma na koncie jedną walką i to wygraną.

Rozmowa z Pawłem Żarnochem, wychowankiem Victorii Ostrołęka
Wiem, że muszę wyjść na ring i wygrać
Jesteś gotowy?
- Oczywiście. Właśnie robię wagę. Dzisiaj o godz. 17:30 mamy ceremonię ważenia. Później coś zjem, położę się spać, a jutro do boju.

Reklama

Jak długo trwały przygotowania do tej walki?
- Tak naprawdę trenuję od września. Mogłem zaboksować w grudniu, ale miałem delikatny problem z nogą. Teraz trafiło się starcie z Ukraińcem.

Jak dużo wiesz o swoim rywali?
- Niezbyt dużo. Obejrzałem jego pierwszą walkę zawodową. Pokazał się z dobrej strony. Jest ambitny i będzie szedł się bić. Wygrał w trzeciej rundzie ciosem na wątrobę. Zapowiada się ciekawe starcie.

Wygrasz?
- Muszę. To jest bankowe. Czuję się bardzo dobrze. Świetnie pracowało mi się w okresie przygotowawczym. Oczywiście, nie mogę być pewny zwycięstwa, bo przecież to jest sport. Wiem, że muszę wyjść na ring i wygrać.

Gala odbędzie się bez kibiców. Będzie to dziwne?
- Dokładnie. Nie wiem czego się spodziewać. Z pewnością będzie bardzo dziwnie.

Reklama

Dla Ciebie to drugi zawodowy pojedynek i drugi, który będzie transmitowany przez TVP Sport. Nie każdy tak ma...
- Cieszę się, że właśnie tak jest. Z całego serca chciałbym podziękować mojemu menagerowi Mariuszowi i trenerowi Jarosławowi.

Przywieziesz drugie zwycięstwo do Ostrołęki?
- Tak jest plan. Mogę obiecać, że dam z siedem sto procent.

Odsłon: 12433

Komentarzy: 1

13:06, 09.04.2021r.