"W przerwie meczu" Szymon Kulas: Gra kończy się wtedy, kiedy właściciel piłki idzie do domu

Szymon Kulas reprezentuje barwy Bartnika Myszyniec. 23-latek jest pierwszym sportowcem, który zmierzył się z kilkunastoma pytaniami. Jaką lubi kreskówkę? Jakie ma marzenia? Któremu klubowi kibicuje? Zapraszamy na cykl wywiadów pod nazwą: "W przerwie meczu".

Twój piłkarski idol to…
- Neymar Junior.

Dlaczego akurat on?
- Obserwuję go odkąd zadebiutował w FC Barcelonie. Uwielbiam go za kreatywność prezentowaną na boisku, a poza tym za ufundowanie instytutu, dzięki któremu pomaga tysiącom dzieciaków wyrwać się z biedy.

Reklama

Jakiemu klubowi kibicujesz w Polsce i na świecie?
- W Polsce kibicuję Legii ze względu na piłkarzy, którzy tam grają. Na świecie PSG, ponieważ to zespół, który co roku celuje w najwyższe trofea, a w tym jest naprawdę blisko zdobycia upragnionej Ligi Mistrzów po wyeliminowaniu FC Barcelony i Bayernu Monachium.

Co najbardziej lubisz w piłce nożnej?
- W piłce uwielbiam pokonywanie własnych słabości. Do tego dochodzi rywalizacja i chęć stawania się lepszym, co każdego dnia daje motywację.

Od małego chciałeś zostać piłkarzem, czy jednak kimś innym?
- Jak większość dzieciaków, ale z kwestią czasu zrozumiałem, że ważne żeby robić to co się lubi, nieważne zawodowo czy amatorsko.

Reklama

Czy masz jakąś „ksywkę”? Jak wołają na ciebie koledzy/trener?
- Tak, po prostu Simi. Nie pamiętam skąd się wzięła. Najważniejsze, że jest krótsza od imienia.

Masz jakieś przedmeczowe rytuały lub przyzwyczajenia?
- Zawsze zakładam frotkę na prawym nadgarstku, ale to wynika z kwestii przyzwyczajenia.

Jaki tekst pamiętasz z podwórka? Trzy rogi – karny, czy coś bardziej utkwiło ci pamięci?
- Z podwórka pamiętam jedną najważniejszą zasadę, że gra kończy się wtedy, kiedy właściciel piłki idzie do domu (śmiech - przyp. red.).

Za co lubisz swój klub?
- Uwielbiam go za osoby, które w nim są. Zawsze można znaleźć pomoc i zrozumienie, co jest bardzo ważne.

Pamiętny mecz w Twoim wykonaniu?
- Było ich kilka, ale żaden nie zapadł mi jakoś wyjątkowo w pamięć. Myślę, że ten najważniejszy jest jeszcze przede mną.

Reklama

Jaka jest twoja ulubiona potrawa?
- Pizza, szczególnie po meczu.

Co lubisz robić, gdy nie trenujesz i nie grasz?
- Podczas, gdy nie możemy trenować zespołowo, trenuję indywidualnie. To świetna forma pracy nad sobą. Kocham trenować i nie wyobrażam sobie, żebym zamiast trenowania miał siedzieć w domu.

W co grasz na konsoli?
- Jak gra na konsoli to tylko FIFA.

Twoje największe marzenie?
- Nie mam takiego. Najważniejsze to dążyć do priorytetów, które nie zawsze muszą być marzeniami.

Odsłon: 7831

Komentarzy: 4

20:40, 14.04.2021r.