Narew nie ma chwili na wpadkę. Sieradzki: sukces rodzi się w bólach

Lider Klasy Okręgowej podejmie Błękitnych Raciąż. Narew Ostrołęka musi triumfować, by odeprzeć ataki Żbika Nasielsk, który zagra z dużo niżej notowanym GKS Pokrzywnica. Spotkanie odbędzie się 29 maja o godz. 17:00. Jesienią nasi wygrali 4:0 po golach: Przemysława Olesińskiego, Mateusza Pełtaka, Wojciecha Skorupki i Mateusza Turka.

Gracze Narwi po raz drugi z rzędu przystąpią do walki o punkty w roli lidera tabeli. - Łatwiej grać jako wicelider czy pierwsza drużyna w stawce? To pytanie, na które nikt nie zna odpowiedzi. Jeśli uda się nam dowieźć lidera, wszyscy będą mówili, że łatwiej było uciekać. W razie niepowodzenia pojawią się głosy, że lepiej było gonić. Każdy dorobi sobie ideologię - mówi Andrzej Sieradzki.

Reklama

Trener ostrołęczan przyznaje, że jego drużyna nie może sobie pozwolić na słabszy dzień, chwile nieuwagi. - Żbik jest groźny i z pewnością będzie regularnie wygrywał. My musimy robić to samo. Cieszymy się, że ponownie zagramy przed własną publicznością. Kibice długo czekali na możliwość oglądania Narwi na żywo. Wreszcie mogą wchodzić na obiekt i z pewnością są naszym dodatkowym zawodnikiem - dodaje.

Reklama

W spotkaniu nie będą mogli zagrać: Piotr Ludwiczak, Damian Drężewski, Konrad Drężek. Oleh Ochrimenko po spotkaniu ze Żbikiem Nasielsk narzeka na uraz kolana. - Mam nadzieję, że wystąpi w spotkaniu z Konopianką Konopki. Dodatkowo za kartki musi pauzować Piotr Strzeżysz. Jeśli dodamy do tego brak Mateusza Pełtaka i Wojciecha Skorupki widać, że odczuwamy trudny sezonu. Los nas nie rozpieszcza, ale cytując klasyka, sukces rodzi się bólach - kończy.

Odsłon: 5239

Komentarzy: 1

23:18, 28.05.2021r.