Kacper Niedźwiecki o Piotrze Strzeżyszu: Uczył mnie grać w piłkę, a później mogłem dzielić z nim szatnię

Godziny dzielą nas od ostatniego meczu w tym sezonie. Już dzisiaj o godz. 17:00 piłkarze Narwi Ostrołęka podejmą zespół Stoczniowca Płock. Warto wybrać się na spotkanie. Będzie to pożegnalny bój trenera Andrzeja Sieradzkiego oraz legendy klubu Piotra Strzeżysza. Początek starcie o godz. 17:00. 

- Dla mnie, jak również dla wielu osób to legenda Narwi. "Mara" jest zawodnikiem o bardzo dużych umiejętnościach, a przede wszystkim od zawsze charakteryzował się nieustępliwością na boisku oraz ciężką pracą, którą wykonywał dla zespołu. Miałem to szczęście, że Piotrek tak naprawdę uczył mnie grać w piłkę, będąc moim trenerem w akademii, a w ostatnich trzech latach mogłem z nim dzielić szatnię, co z pewnością pokazuje jego długotrwałość w piłce - mówi Kacper Niedźwiecki.

Reklama

19-latek przyznaje, że spodziewał się takiej decyzji. - "Mara" w ostatnim czasie zmagał się z wieloma kontuzjami. Kiedyś musiał powiedzieć "dość". Utrzymaliśmy się w czwartej lidze i nasz 40-latek może śmiało zawiesić buty na kołku - dodaje.

Kacper nie ukrywa, że Piotr jest wzorem do naśladowania. - Taki zawodnik jak "Mara" dawał ogromną jakość na boisku oraz gwarantował spokój w naszej grze. Przez kilkanaście lat byliśmy przyzwyczajeni do tego, że Piotr wychodził na boisko w trykocie Narwi. Niestety, zmiany w piłce są nieuniknione i niestety nasza drużyna nie będzie taka sama, ale musimy sobie z tym poradzić - mówi.

19-latek ma nadzieję na dobry wynik w ostatnim meczu o punkty. - Celem są trzy punkty. Postaramy się naszemu kapitanowi zrobić fajny prezent pożegnalny. Zapraszamy wszystkich kibiców na mecz - kończy.

Odsłon: 10436

Komentarzy: 1

10:08, 18.06.2022r.