Aktualności
Roch wielkim talentem. Grał przeciwko FC Barcelonie, Liverpoolowi
W pierwszy weekend czerwca młodzi piłkarze z rocznika 2015 Jagiellonii Białystok wzięli udział w jednym z najbardziej prestiżowych turniejów dziecięcych w Polsce - RemarLand Sokolik Cup w Starym Sączu. W składzie żółto-czerwonych znalazł się Roch Rejnhard.
Zawodnik Akademii Młodego Piłkarza Ostrołęka, który dzięki współpracy AMP z Jagiellonią miał okazję reprezentować klub z Ekstraklasy w międzynarodowym gronie.
Turniej zgromadził młodzieżowe drużyny z całej Europy, w tym światowe marki takie jak FC Barcelona, Liverpool FC, Galatasaray Stambuł, Anderlecht Bruksela, OGC Nice, Sparta Praga, Slovan Bratysława, Rapid Wiedeń czy FSV Mainz. Udział w tak silnie obsadzonej imprezie to ogromne doświadczenie i szansa na rozwój dla młodych piłkarzy.
Reklama
Jednym z wyróżniających się zawodników był Roch Rejnhard. Jego trener, Paweł Buczek, nie szczędzi mu pochwał. - Roch to 10-latek z mentalnością 25-latka. I to nie jest tylko moja opinia, ale także specjalistów pracujących z nim na co dzień: dietetyka, trenera mentalnego i motorycznego. Codziennie wstaje wcześnie rano, by wykonać swoje ćwiczenia, rozciąga się, pracuje nad sobą. Ma ogromną ambicję, chce być najlepszy w każdym detalu, co widać zarówno na treningach, jak i w meczach - mówi Buczek.
Trener podkreśla również, że Roch wyróżnia się nie tylko zaangażowaniem, ale i umiejętnościami. - Jego technika indywidualna, przegląd pola - to wszystko sprawia, że dziś jest jednym z najlepszych zawodników w swoim roczniku. Fakt, że znalazł się w wyselekcjonowanej grupie Jagiellonii i objęty został patronatem klubu, nie jest przypadkowy. To dowód na jego ogromny potencjał. My w Akademii traktujemy to jako kolejny etap na drodze rozwoju - dodaje.
Choć Roch ma za sobą wyjątkowe osiągnięcia jak na swój wiek, zarówno trenerzy, jak i rodzice dbają o odpowiednie podejście do jego sportowej drogi. - Rodzice Rocha to bardzo świadomi ludzie. Nie wywierają presji, wspierają go z pełnym zrozumieniem. Wiedzą, że przed nim jeszcze długa droga: orlik, młodzik, trampkarz… Mamy nadzieję, że spędzimy razem jeszcze wiele sezonów i przeżyjemy mnóstwo wspólnych przygód - dodaje Buczek.
Choć sportowa przyszłość młodych piłkarzy bywa nieprzewidywalna, Roch i jego rówieśnicy mają jasno wyznaczone cele i wielkie marzenia. Trenerzy zaś robią wszystko, by stworzyć im jak najlepsze warunki do ich realizacji.
Reklama
- Nawet jeśli kiedyś nie uda się dotrzeć do zawodowego futbolu, to ci chłopcy wyniosą z tego ogromne wartości: pewność siebie, systematyczność, sprawność, silną psychikę. A co, jeśli się uda? No właśnie... - puentuje Paweł Buczek.
- Odsłon: 1998
- Komentarzy: 3
- 16:00, 13.06.2025r.