Aktualności
Puławski: Rywale będą teraz czuć respekt
Kazimierz Puławski ma "papiery" na bycie świetnym trenerem. Kocha piłkę, na boisku widzi więcej niż inni, a nowe metody treningowe potrafi… testować na samym sobie! Po rundzie jesiennej jego Tęcza Łyse plasuje się na drugim miejscu w tabeli okręgówki. Czy wiosną uda się przypieczętować awans do IV ligi?
Jesienią Tęcza zdobyła 38 punktów. Tylko Korona Szydłowo wypadła lepiej o osiem oczek. Awans do IV ligi uzyska najlepsza drużyna okręgówki, drugi zespół zagra w barażach.
- Rundę jesienną można uznać za udaną, ale z drugiej strony daleka jeszcze droga przed nami. W okresie zimowym można dużo zyskać, ale i dużo stracić, mam na myśli formę sportową. Liczę, że będzie dobrze, jestem pełen nadziei. Przed nami trzynaście kolejek, więc czeka nas mnóstwo treningów. Są urazy, są kartki. Punkty się liczą i nie jest źle, ale nie jest też tak, że nie mogłoby być lepiej - podsumowuje ostatnie miesiące Kazimierz Puławski, szkoleniowiec drużyny z Łysych.
- Gramy o pierwsze miejsce. Liczę się jednak z tym, że wiosną mamy kilka ciężkich wyjazdów, poza tym w tabeli kilka drużyn jest tuż za nami, trzymają kontakt. Gramy dobrze, gramy poprawnie i nasza dyspozycja pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość - dodaje, przyznając, że rywale po udanej rundzie mogą patrzeć na Tęczę nieco inaczej. - Z jednej strony wiosną będzie grało nam się trudniej, bo rywale będą traktowali nas jako faworyta, jednak z drugiej - będą czuły respekt - uważa Puławski.
Metody treningowe i podejście do zawodu trenera Tęczy mogą spowodować, że niejedna postronna osoba otworzy szeroko oczy ze zdumienia.
- Nie oglądam meczów dzień w dzień. Z każdego meczu staram się jednak wyciągać jakieś wnioski. Oglądam mecz i wypisuję je sobie w zeszycie. Sprawy wytrzymałościowe sprawdzam z kolei na sobie. Idę do lasu i w tygodniu biegam, sprawdzam, co daje mi najwięcej. Później zespół opieram się na tych obserwacjach. Nie pracujemy na pulsometrach i nowoczesnej technologii. Kiedy chcę zrobić koordynację czy siłę, proszę np. o jakieś stare opony i zrobię swoją robotę. Nie kombinuję, by kupować coś za 400 czy 500 zł, choć byłoby na to nas stać - opowiada skromnie. A przecież tego typu praktyki znamy z filmów rodem… z USA. Bo kto przed oczami nie ma w tej chwili "Rocky’ego"?
Ze Stanami Zjednoczonymi Puławskiego łączy również coś innego.
- Tak się składa, że w USA pracowaliśmy razem z Adamem Nawałką, obecnym selekcjonerem kadry. Pracowaliśmy razem, w duecie. Mieliśmy samochód i jeździliśmy ścinać gałązki, by nie zahaczyły o linie wysokiego napięcia. Wiedziałem wtedy, że to reprezentant Polski, więc współpracowałem z nim z dumą. Było też po nim widać, że ma zadatki do bycia trenerem - wspomina Puławski.
Choć o wielką piłkę się zatem otarł, do wielkiego futbolu mocno go nie ciągnie. Ma znajomości, a w obecnych czasach to przecież kluczowe. - Trenerem kadry do lat 19 został Rafał Janas, z którym wiążą mnie bliższe stosunki. Razem robiliśmy pierwszą klasę trenerską, razem siedzieliśmy w ławce i kiedy złożyłem mu gratulacje, odpowiedź otrzymałem po minucie. Z Rafałem sytuacja jest taka, że może dostanę kiedyś jakiś telefon - zdradza zapytany o taką ewentualność. - To nie jest jednak moje marzenie.
Skoro ma pasję, umiejętności i wysoko postawionych kolegów, dlaczego trenuje klub zaledwie okręgówki?
- Jedyną normalną propozycję w ostatnich latach, czyli ofertę konkretną i przedstawioną w odpowiednim czasie, otrzymałem z Przasnysza. Nie wiedzieli jednak, że Łyse jest tak daleko. To nie byłoby wygodne ani dla mnie, ani dla klubu. Nawet nie chodzi o kwestie finansowe, bo mam chorą mamę i opieka nad nią jest dla mnie rzeczą najważniejszą - przyznaje. - Propozycje z cyklu "uratuj drużynę" na kilka meczów przed końcem, gdy sytuacja jest beznadziejna, mnie nie interesują. Nie można traktować ich poważnie. A, co ciekawe, takich miałem już kilka - kończy Kazimierz Puławski.
- Odsłon: 2970
- Komentarzy: 3
- 17:58, 08.12.2013r.
» Powiązane artykuły
Narew jeszcze wierzy? Trzeba wygrać w stolicy
W tym momencie zespół z Ostrołęki ma 10 punktów straty do drugiej w tabeli Makowianki Maków Mazowiecki. Do końca sezonu pozostało kilka kolejek. Jeśli podopieczni Marcina Gałązki chcą przeskoczyć w tabeli rywala i wywalczyć awans do IV ligi, nie mogą się pomylić. Pierwsza próba z Polonią II.
Starsi panowie grają w piłkę. Jak to się zaczęło? (zdjęcia)
Weterani kurpiowskiej piłki nożnej odpoczywają przed rundą rewanżową. Na boiska wracają do długim weekendzie majowym. Jak to wszystko się zaczęło!? Panowie spotykali się i grali wieczorami na lokalnych boiskach. Były to luźne, męskie spotkania i brakowało systematycznej punktowej rywalizacji. Mirosław Lesiński (Kolesie Kadzidło) lokalny działacz sportowy wpadł na pomysł rozpisania ligi dla oldbojów.
ULKS Ołdaki, Rzekunianka i Kurpik u siebie
Kto ma wolny weekend może wybierać spośród wielu spotkań, które odbędą się w naszym powiecie. ULKS Ołdaki zagra z GKS-em Strzegowo. Rzekunianka powalczy z Konopianką, zaś Kurpik z Tęczą.
Derby w Łysych. Świt zagra ui siebie. Narew II na wyjeździe
Przed piłkarzami w Klasie A już 19. kolejka. Najciekawiej będzie w Łysych. GKS zagra z Bartnikiem Myszyniec. Świt Baranowo powalczy przed własną publicznością z Mławianką II Mława, zaś Narew II wybierze się na bój z KS-em Pniewo.
Orz odbije sobie występ w Pułtusku?
Przed piłkarzami Bartosza Dziełaka mecz wyjazdowy. W sobotę o godz. 12:00 Orz Goworowo powalczy na boisku Pełty Karniewo. Przed tygodniem nasi ulegli 1:2 Nadnarwiance II Pułtusk.
» Wasze komentarze
Rob @ 18:54, 08.12.2013r. IP: *.*.157.123
Brawo Panie Trenerze przez duże T! Trzymam kciuki za awans Tęczy i dalszy rozwój Pana kariery.
... @ 22:29, 08.12.2013r. IP: *.*.216.254
Szacunek dla pana
taka prawda @ 05:58, 09.12.2013r. IP: *.*.20.237
W Polsce licza sie uklady dlatego trzeba wiedziec z kim siedziec w busie i w jednej lawce. Z boku moze to wygladac ma lizanie komus rowka, ktory znajduje sie ponizej odcinka ledzwiowego, ale kiedys to moze sie przydac.