« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Sobota, 18 maja 2024 r., imieniny Eryka, Aleksandry, Feliksa

Moja Ostrołęka

Aktualności

Kradł żarówki, piłki i naciągał kolegów

Występował w barwach ostrołęckiej Narwi, a także był jej dyrektorem sportowym. Jak go wspominają koledzy? Jeden z nich Grzegorz Szamotulski poświęcił sporo uwagi byłemu zawodnikowi niebiesko-czerwonych w swojej biografii, gdzie przestawia interesujące szczegóły ich znajomości.


Popularny piłkarz Grzegorza Szamotulski występował, m.in w Legii Warszawa i lidze austriackiej. Teraz w swojej książce przedstawia relację z kariery piłkarskiej, zawierającają wybór niezwykle interesujących historii, dziejących się za kulisami rozgrywek piłkarskich lub w szatni.

Zdarzenia opisane sprawną ręką Krzysztofa Stanowskiego - dziennikarza sportowego. Jednym zdaniem: "Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o piłce nożnej, ale wstydzicie się zapytać".

Poniżej fragment jednej z historii w książce "Szamo" związanej z byłym zawodnikiem Narwi Grzegorzem Wędzyńskim.

Węża w kie­sze­ni, i to ta­kie­go bar­dzo ja­do­wi­te­go, miał Grze­siek Wę­dzyń­ski. Szyb­ko dał się z tej stro­ny po­znać. W mło­do­ści dość czę­sto cho­dzi­ło się na dys­ko­te­ki - a to "Gro­und Zero", a to "Tan­go". Na­sza gru­pa - ja, Mar­cin Mię­ciel, Pio­trek Mo­sór, Igor Kozioł - naj­czę­ściej sto­ło­wa­ła się... w bud­kach koło Dwor­ca Cen­tral­ne­go, gdzie o każ­dej po­rze po­da­wa­no za­pie­kan­ki.

Raz jed­nak wraz z "Wę­dzy­ną" (nie wiem, ja­kim cu­dem się tam za­plą­tał) wy­lą­do­wa­li­śmy w "Tan­gu", naj­mod­niej­szej wów­czas dys­ko­te­ce w War­sza­wie.
- Chodź­cie, coś tu zje­my - na­ma­wiał Grze­siek.

Cią­gle jed­nak sły­szał od­po­wiedź od­mow­ną. Po pierw­sze - nikt nie był głod­ny. Po dru­gie - w "Tan­gu" re­stau­ra­cja na­le­ża­ła do najdroż­szych w War­sza­wie.
- Mar­cin, ty cho­ciaż chodź - pro­sił "Mię­to­we­go".

Mar­ci­no­wi już głu­pio było od­ma­wiać, więc po­szedł z "Wę­dzy­ną" dla to­wa­rzy­stwa i za­mó­wił so­bie ja­kąś przy­staw­kę. Wę­dzyń­ski na­to­miast zjadł obiad (albo ko­la­cję - na­zwij­cie to, jak chce­cie), po czym znik­nął. "Mię­to­wy" cze­kał, cze­kał, cze­kał, aż w koń­cu przy sto­li­ku zja­wił się nie Grze­siek, tyl­ko kel­ner z ra­chun­kiem wy­no­szą­cym 200 zło­tych.
- Nie, nie, mój ko­le­ga pła­ci - szyb­ko za­zna­czył Mar­cin.
- Ależ tam­ten pan po­szedł do domu i po­wie­dział, że to pan ure­gu­lu­je ra­chu­nek.

Kie­dy wraz z Wę­dzyń­skim by­li­śmy w Izra­elu (or­ga­ni­zo­wał moje przej­ście do Asz­dod), po­szli­śmy na ko­la­cję do knaj­py.
- Czy mogę sko­rzy­stać z pań­skie­go te­le­fo­nu? Do­słow­nie na chwil­kę? - po­pro­sił "Wę­dzy­na" kel­ne­ra.

Trosz­kę mnie to zdzi­wi­ło, bo prze­cież miał ko­mór­kę przy so­bie. Mógł ją po pro­stu wy­jąć i wy­krę­cić od­po­wied­ni nu­mer. Zapomnia­łem już, jaki to skne­rus. Grze­siek wziął te­le­fon kel­ne­ra i za­dzwo­nił do Pol­ski, by chwi­lę po­ga­dać z dzieć­mi. Uwie­rzy­cie?

Skąp­stwo to cho­ro­ba. Może trze­ba było ją le­czyć od razu, za­miast po­zwo­lić na roz­wój? Może trze­ba było re­ago­wać, kie­dy pod­czas zgru­po­wa­nia Le­gii we Wło­szech Wę­dzyń­ski w ho­te­lu wy­krę­cał ża­rów­ki, by przy­wieźć je do Pol­ski? Gdy­by ktoś wte­dy roz­pra­wił się z "Wę­dzy­ną", mo­gło­by nie dojść do sy­tu­acji, z jaką zmie­rzy­li się za­wod­ni­cy Po­lo­nii War­sza­wa. Grze­siek za­pro­sił kilku chło­pa­ków do domu ("Ła­two po­znasz moje miesz­ka­nie, mam naj­ład­niej­sze kra­ty na osie­dlu"), je­den oparł się o sza­fę, drzwicz­ki się otwo­rzy­ły. Ze środ­ka wy­pa­dły pił­ki. Ta­kie same jak te, któ­re przy Kon­wik­tor­skiej gi­nę­ły od ja­kie­goś cza­su.

Odsłon: 5180
Komentarzy: 6
09:00, 21.12.2013r.

« Powrót do strony głównej


» Powiązane artykuły

Narew z Bałazym wygrywa jak się marzy (zdjęcia)

Narew z Bałazym wygrywa jak się marzy (zdjęcia)

Druga wygrana z rzędu zespołu z Ostrołęki. Przed tygodniem ekipa pod wodzą Łukasza Bałazego triumfowała 3:1 na boisku Żbika Nasielsk. W sobotę rywalem niebiesko-czerwonych był MKS Ciechanów.

W Kadzidle miał być mecz. A za tydzień Rzekunianka

W Kadzidle miał być mecz. A za tydzień Rzekunianka

Zespół Kurpika szykował się na bój z GKS-em Gumino. Rywale zajmujący ostatnie miejsce w tabeli nie pojawili się na obiekcie. O ewentualnym walkowerze zdecydują władze okręgowego związku piłkarskiego.

Jantar w CLJ. Siemborska: To duży sukces dla klubu i miasta

Jantar w CLJ. Siemborska: To duży sukces dla klubu i miasta

Piłkarki Jantaru Ostrołęka wywalczyły awans do Centralnej Ligi Juniorek. W następnym sezonie podopieczne Julii Kupis będą się mierzyć w gronie najlepszych ekip kobiecych w Polsce. Zapraszamy na rozmowę z bramkarką drużyny - Zuzanną Siemborską.

Pomożesz zawodnikowi Narwi?

Pomożesz zawodnikowi Narwi?

Zawodnik z rocznika 2008 występujący w barwach Narwi Ostrołęka doznał kontuzji. Podczas spotkania o punkty doznał poważnej kontuzji kolana. W sobotę każdy będzie mógł pomóc Kasjanowi Godlewskiego.

LZS Łęg i Chudek górą. Kosek strzela jak na zawołanie (zdjęcia)

LZS Łęg i Chudek górą. Kosek strzela jak na zawołanie (zdjęcia)

Za nami siódma kolejka Kurpiowskiej Ligi Oldboy. W zmaganiach, które odbyły się w Łęgu Przedmiejskim padło 12 goli. W każdym ze spotkań po 6. Pewne punkty wywalczyli gospodarze i lider rozgrywek. LZS Łęg wygrał po raz piąty. Czwarty triumf zanotowali gracze z Chudka, którzy poradzili sobie z LZS-em Obierwia. 

» Wasze komentarze

Zielony Alibaba @ 11:41, 21.12.2013r. IP: *.*.219.122

Z tej samej strony dał się poznać w Ostrołęce przecież. Zapytajcie Romana Wargulewskiego to może też się skusi, żeby opowiedzieć coś o panu Gregoriu....

brayoz @ 15:09, 21.12.2013r. IP: *.*.232.212

Polecam książkę, łatwa i przyjemna, dużo ciekawostek z boiskowego (i nie) życia.

boniek @ 16:34, 21.12.2013r. IP: *.*.231.77

chodzą niestety takie k..wy cwane po świecie :(

Aj tam @ 16:37, 21.12.2013r. IP: *.*.102.112

Przasnysz to nie miasteczko .... to stan umyslu ;]

jhy @ 22:43, 21.12.2013r. IP: *.*.25.51

znam go bardzo długo,rozmowy z tym typem były ciężkie.snobek,egocentryk ale że skubanie miał we krwi? jak dobrze,że straciłem kontakt,bo dalej by czarował,brawo dla Narwi-miał tutaj pole do pseudo popisu.

hhjgh @ 22:56, 21.12.2013r. IP: *.*.61.6

jeb....narew i jego

» Dodaj komentarz




Redakcja serwisu Moja Ostrołęka nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczonych przez internautów. Należą one do osób, które je zamieściły.

Reklama



Najnowsze wideo