« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Niedziela, 5 maja 2024 r., imieniny Ireny, Waldemara, Piusa

Moja Ostrołęka

Aktualności

Wdowiak: Przyczyn porażek jest kilka

Kolejnym zawodnikiem, który zdecydował zaprezentować się bliżej kibicom siatkówki w Ostrołęce jest Damian Wdowiak. Młody siatkarz Pekpolu opowiedział naszemu portalowi o swojej przeszłości w PlusLidze oraz celach na obecny sezon. Jak się czuje w naszym mieście?


Damian Wdowiak to wychowanek Bzury Ozorków, który pomimo młodego wieku ma już za sobą imponujące siatkarskie doświadczenia. Pierwsze kroki w seniorskiej siatkówce stawiał w barwach Skry Bełchatów, zdaniem wielu najlepszej polskiej drużyny siatkarskiej.
- Nie da się ukryć, że na pewno każdy młody zawodnik marzy o tym by trafić do najlepszego klubu w Polsce. Ja miałem to szczęście i dosyć szybko dostałem szansę pokazania swoich umiejętności w Lidze Mistrzów i w PlusLidze, gdzie udało mi się zdobyć cenne doświadczenie - podsumowuje początek swojej przygody z siatkówką Damian.


O takich początkach marzy każdy zawodnik jednak zdobyte doświadczenie wiąże się również z odpowiedzialnością. Każdy pracodawca widząc tak bogate CV siatkarza ma prawo wymagać od danego zawodnika więcej niż od jego mniej doświadczonych kolegów.
- Na pewno moja przeszłość klubowa dobrze wygląda na papierze i pracodawcy biorą to pod uwagę przy wyborze zawodnika do swojego klubu - stwierdza atakujący Pekpolu. - Jednak do tej pory nie odczułem jeszcze tego by w związku z tym wymagano ode mnie więcej. Zawsze staram się dawać z siebie wszystko i zostawiać serce na boisku. Czas, który spędziłem w Bełchatowie i Częstochowie wspominam bardzo dobrze. Oprócz doświadczenia i umiejętności, które zdobywałem przez te lata to przede wszystkim miałem okazje poznać bardzo dobrych trenerów, świetnych zawodników oraz wielu innych wspaniałych ludzi.

 

Po kilku sezonach spędzonych w PlusLidze Damian powrócił do swojego macierzystego klubu, czyli Bzury Ozorków i to właśnie swoją dobrą postawą na drugoligowych parkietach zawodnik ten zwrócił uwagę działaczy z Ostrołęki. Jak sam przyznaje zmiana barw klubowych nie była trudną decyzją.
- Nad ofertą z Ostrołęki tak naprawdę nie zastanawiałem się zbyt długo - podkreśla Damian Wdowiak. - Przede wszystkim brałem pod uwagę możliwość realnej szansy gry w pierwszej szóstce. To miało kluczowy wpływ na moją decyzję.


Damian po słabszym początku sezonu nabiera wiatru w żagle i jego gra zbiera bardzo dobre opinie zarówno wśród kibiców jak i działaczy klubu. Atakujący miał już okazję występować na parkietach I ligi, gdy był uczniem Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Spale, a same rozgrywki ocenia pozytywnie.
- Poziom jest jak na pierwsza ligę przystało, czyli wysoki - mówi Damian Wdowiak. - Na pewno zaskakują wyniki niektórych kolejek i nieprzewidywalność niektórych klubów. Zespoły ze szczytu tabeli przegrywają z tymi którzy są na jej dole, co świadczy o tym, że tak naprawdę każdy z każdym może wygrać - opowiada Damian.


Wobec kontuzji Damiana Wierzbickiego, drugiego z atakujących Pekpolu, Damian Wdowiak musi wziąć na siebie ciężar gry we wszystkich spotkaniach. Zapytany o to czy nie odczuwa dodatkowej presji wywołanej brakiem zmiennika odpowiada.
- Nie ma to wpływu na moja grę - podkreśla Damian Wdowiak. - Zawsze staram się grać jak najlepiej potrafię i dawać od siebie jak najwięcej. - Atakujący to zawodnik od którego dużo na boisku zależy, więc tym bardziej staram się nie zawieść kolegów.


Esprit

Obecny sezon jest w wykonaniu Pekpolu Ostrołęka dosyć specyficzny. Drużyna może się pochwalić imponującą wręcz skutecznością na własnym obiekcie i fatalnymi wynikami odnoszonymi na wyjazdach. Poprosiliśmy atakującego biało-czerwonych by spróbował wytłumaczyć tak dużą dysproporcję.
- Jak do tej pory we własnej hali radzimy sobie bardzo dobrze - mówi atakujący Pekpolu. - Przegraliśmy u siebie tylko jedno spotkanie i wydaje mi się, że jest to imponujący wynik. Na wyjazdach nie możemy się pochwalić takimi dokonaniami, bo niestety wygraliśmy tylko dwa razy. Nikogo nie zaskoczę tym, że powiem, że jako gospodarze wykorzystujemy atut własnej hali, która jest dość specyficznym obiektem. Nie każda drużyna potrafi się na niej odnaleźć, co my potrafimy wykorzystać i przekładać to na korzystny dla nas wynik. Myślę, że przyczyn porażek na wyjazdach jest kilka, ale nie chciałbym się tutaj usprawiedliwiać, więc zachowam to dla siebie.

 

Rozszerzenie I ligi do czternastu drużyn wydłużyło sezon. Spotkania rozgrywane są w środy i soboty co sprawia, iż zawodnicy nie mają zbyt wiele czasu, który mogliby poświęcić na swoje pasje i przyjemności. Damian jeśli tylko ma taką możliwość stara się każdą wolną chwilę poświęcić na spotkania ze swoimi bliskimi.
- Na pewno wolny czas pożytkuje na regeneracje i odpoczynek zwykle przy jakimś dobrym filmie - stwierdza Damian Wdowiak. - Gdy jest możliwość staram się tez jeździć do domu, w którym bywam bardzo rzadko w tym sezonie, niż i co jak na razie szybko się nie zmieni. Gdy już mi się uda wrócić, dużo czasu poświęcam swojej dziewczynie i znajomym z którymi też nie widzę się zbyt często. Nie mam jakichś szczególnych zainteresowań powiedziałbym, że interesuję się wszystkim po trochu.

 

Przed zawodnikami Pekpolu działacze postawili jasne i niezbyt wygórowane cele. Drużyna musi zakwalifikować się do fazy play-off oraz poprawić pozycję z poprzedniego sezonu. Jakie cele stawia sobie w tej edycji rozgrywek Damian Wdowiak?
- Moim celem jest na pewno dążyć do jak najlepszej dyspozycji i cały czas pracować nad swoja grą. Priorytetem jest dla mnie ogrywanie się i zdobywanie cennego doświadczenia w meczach I ligi. Na pewno życzyłbym sobie, żeby przetrwać do końca sezonu bez żadnego urazu - podsumowuje Damian.

Odsłon: 5088
Komentarzy: 0
08:10, 11.02.2015r.

« Powrót do strony głównej


» Powiązane artykuły

Siatkarze Piątki z mistrzostwem. Jadą na finały!

Siatkarze Piątki z mistrzostwem. Jadą na finały!

Bardzo dobry występ podczas zmagań międzypowiatowych w mini piłce siatkowej chłopców zanotowali uczniowie Szkoły Podstawowej nr 5 w Ostrołęce. Podopieczni Edyty Zyśk wywalczyli pierwsze miejsce i awansowali do mistrzostw Mazowsza w ramach Mazowieckich Igrzysk Młodzieży Szkolnej.

Gracze Edyty Zyśk z triumfem (zdjęcia)

Gracze Edyty Zyśk z triumfem (zdjęcia)

Z udziałem dwóch zespołów w Szkole Podstawowej nr 2 w Ostrołęce odbyły się mistrzostwa miasta w piłce siatkowej chłopców organizowanych przez Szkolny Związek Sportowy. Najlepsi okazali się gracze "Piątki", którzy w zmaganiach "czwórek", czyli uczniów klas VI i młodszych pokonali reprezentację "Dwójki".

Siatkarki Żebrowskiego przed ekipami Kosek i Nowak (zdjęcia)

Siatkarki Żebrowskiego przed ekipami Kosek i Nowak (zdjęcia)

W minioną środę Szkole Podstawowej nr 2 w Ostrołęce odbyły się mistrzostwa miasta w piłce siatkowej dziewcząt organizowanych przez Szkolny Związek Sportowy. Tego dnia do rywalizacji przystąpiły zespoły „czwórkowe”, czyli uczennice klas VI i młodsi. 

Olimp trzeci w Jastrzębiu Zdroju. Wielkie brawa

Olimp trzeci w Jastrzębiu Zdroju. Wielkie brawa

Zespół młodzików Olimpu Ostrołęka prowadzony przez Edytę Zyśk zakończył długi i udany sezon ligowy. Dzięki sukcesom osiąganym w poprzednich etapach rozgrywek: awansie z mistrzostw Mazowsza do rozgrywek centralnych i zajęciu drugiego miejsca w turnieju 1/8 mistrzostw Polski, nasz zespół awansował do turnieju ćwierćfinałowego, rozgrywanego w Jastrzębiu Zdroju.

Anna Siudek i Amelia Rychlicka w półfinale mistrzostw Mazowsza (zdjęcia)

Anna Siudek i Amelia Rychlicka w półfinale mistrzostw Mazowsza (zdjęcia)

Podopieczne Mirosława Górski wzięły udział w siatkarskich mistrzostwach Mazowsza w kategorii dwójek dziewcząt. OTPS Nike Ostrołęka wystawił do walki pod siatką sześć zespołów. Najlepiej zaprezentowały się: Anna Siudek i Amelia Rychlicka.

» Wasze komentarze

Brak komentarzy

» Dodaj komentarz




Redakcja serwisu Moja Ostrołęka nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczonych przez internautów. Należą one do osób, które je zamieściły.

Reklama



Najnowsze wideo