Działacze COOZPN schowali kary pod klosz

Działacze Ciechanowsko-Ostrołęckiego Związku Piłki Nożnej pogubili się w swoich działaniach. Zapomnieli co to zasady fair play, a działaczy i piłkarzy obrażających sędziów chowają pod klosz, nie przerywając ciągnącej nagonki na arbitrów prowadzących zawody.

Kluby z meczu na mecz rosną w siłę mając za sobą związkowych działaczy, a na meczach w przypadku niepowodzenia swoją agresję słowną wyładowują na sędziach. Jak długo taka sytuacja będzie miała miejsce?

Podczas spotkania w Troszynie piłkarze i działacze Iskry Krasne po decyzji o rzucie karnym w 86 minucie meczu nie wytrzymali. Mimo że jedenastka została podyktowana prawidłowo za faul na napastniku gospodarzy postanowili najpierw kilkunastokrotnie obrazić sędziego, a następnie opuścić plac gry. Zgodnie z regulaminem Polskiego Związku Piłki Nożnej klub powinien otrzymać 2000 złotych kary, a piłkarze powinni zostać zawieszeni.

Mimo czerwonych kartek dla zawodników nałożonych przez sędziego Kamila Majewskiego do dzisiaj zainteresowane kluby nie wiedzą, jak zakończyło się całe postępowanie. Nam związek przesłał jedynie lakoniczną informację.
- W odpowiedzi na postawione pytania informuje, że na posiedzeniu Wydziału Dyscypliny COOZPN w dniu 15 października po analizie zapisu w sprawozdaniu sędziego z przebiegu zawodów zostały podjęte decyzje dyscyplinarne wobec opisanych uczestników spotkania. O nałożonych karach zostały poinformowane zainteresowane strony - pisze sekretarz związku Jacek Chądzyński.

Na pytanie jakie to kary, związek nie już wstanie odpowiedzieć i nie podaje nawet przyczyny braku odpowiedzi. Sprawdziliśmy, jak jest w innych okręgowych związkach piłki nożnej i okazało się, że otrzymanie informacji np. z Płockiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej nie stanowi żadnego problemu. Co więcej informacja z ostatnich kar na stronie podawana jest w postaci komunikatu dostępnego dla każdego.

- Nie znam jeszcze oficjalnych informacji - mówi dyrektor sportowy Iskry Krasne Tomasz Słowik. - Z pewnością drugi raz takiej reakcji z mojej strony nie będzie - dodaje, komentując swoje zachowanie podczas meczu w Troszynie.

Klub z Troszyna na boisku prowadził do 90 minuty 1:0, a przerwany mecz ostatecznie ma zostać zweryfikowany na walkower.
- Nie wiem jaki jest ostatecznie wynik meczu, ale najważniejsze dla mnie jest zwycięstwo w tym meczu - podkreśla trener KS CK Troszyn Łukasz Bałazy. - Ewentualne kary dla działaczy i zawodników z Krasnego są dla mnie sprawą drugorzędną.

W najbliższych dniach sprawę przekażemy do Polskiego Związku Piłki Nożnej z prośbą o umożliwienie dostępu do kar dla działaczy i zawieszeń dla piłkarzy. Do sprawy wrócimy w naszym serwisie sportowym.

Obejrzyj końcowe fragmenty meczu w Troszynie

Odsłon: 7415

Komentarzy: 10

09:12, 20.10.2015r.