Łyziński: 56 bramek Tęczy JBB robi wrażenie

Golkiper Ostrovii Ostrów Mazowiecka Andrzej Łyziński jeszcze w zeszłym sezonie prowadził wspólnie z trenerem Michałem Robaszkiewiczem ostrołęcką Koronę. Po powrocie po kontuzji wrócił między słupki, ale wciąż analizuje sytuację w rozgrywkach ligi okręgowej.

Dla byłego szkoleniowca żółto-niebieskich dużym zaskoczeniem jest tabela po 13 kolejkach i miejsca poszczególnych zespołów z naszego powiatu. Największym zaskoczeniem na minus jest postawa Korony na początku obecnego sezonu.

- To dla mnie naprawdę duże zaskoczenie, bo widać było, że w tym zespole jest bardzo duży potencjał - mówi Andrzej Łyziński. - Dodatkowo doszły wzmocnienia z Narwi i jestem zaskoczony, że nie rywalizują na równi z Łysymi o pozycję lidera. Pierwsze siedem spotkań nie były udane, dwie drużyny, duża liczba zawodników i widać, że pewne sprawy trzeba było poukładać. Myślałem, że pewne wnioski będą wyciągnięte, ale dalej jest coś nie tak...

Rewelacyjnie w obecnym sezonie spisują się piłkarze Tęczy JBB Łyse, którzy wywalczyli do tej pory 33 punkty i strzelili rywalom aż 56 bramek w trzynastu spotkaniach. Średnia 4.3 gola na mecz robi wrażenie na wszystkich.

- Dla mnie to też spore zaskoczenie, ale widać, że trener Narolewski przyszedł do Łysych i zrobił w letniej przerwie naprawdę dobrą robotę - mówi Andrzej Łyziński - Dopasował do tego zespołu kilku zawodników, którzy świetnie wprowadzili się do drużyny. Zespół z Łysych nie traci głupich punktów, a to klucz do tego, żeby awansować do IV ligi. Mogliśmy ostatnio rozegrać sparing, ale do niego nie doszło. Mam nadzieję, że będziemy mieli do tego okazję zimą. 56 strzelonych bramek robi wrażenie. Widać, że dają z siebie maksa i potrafią znaleźć klucz do zwycięstw.

Dużym zaskoczeniem dla wszystkich jest postawa piłkarzy KS CK Troszyn, którzy jako jedyny zespół w obecnym sezonie nie przegrali jeszcze meczu i plasują się obecnie na trzeciej pozycji w tabeli ligi okręgowej.
- Jedno na myśl mi przychodzi, że to jest drużyna - mówi Andrzej Łyziński. - Ten zespół nie przegrywa, traci bardzo mało bramek, jest monolitem. Drużyna stanowi jedność. Za mojej kadencji jeszcze w Koronie, po odejściu z drużyny z Troszyna warszawskiego zaciągu chyba nikt z ten zespół nie wierzył. Drużyna pod wodzą trenera Łukasza Bałazego podjęła walkę i pokazała, że warto w nich inwestować.

Odsłon: 4210

Komentarzy: 6

09:35, 05.11.2015r.