Cichy: Mówiłem, że na pewno ją strzelę (wideo)

31 bramek na koncie obecnie lider klasyfikacji strzelców Marek Cichy z Tęczy JBB Łyse. Podopieczni trenera Dariusza Narolewskiego po słabszym początku rundy wiosennej wraca do najwyższej dyspozycji, a w ostatnim meczu ze Żbikiem Nasielsk zdobył kolejne dwa gole.

Pierwsza ze strzelonych bramek była setną na koncie Tęczy JBB i trzydziestą zdobytą przez najlepszego snajpera niebiesko-granatowych.

- W każdym meczu po głupim błędzie tracimy bramkę, ale na szczęście udało nam się wyrównać wynik spotkania po moim trafieniu - mówił po ostatnim starciu ze Żbikiem Nasielsk Marek Cichy. - Ta setna bramka… z resztą mówiłem ostatnio, że na pewno ją strzelę.

W pamięci kibiców z pewnością zapadła w pamięci jednak bardziej ostatnie trafienie dla Tęczy JBB, kiedy Marek Cichy wyłuskał piłkę od obrońcy gości, ograł dwóch kolejnych, dograł do Pawła Magdaleńskiego, a ten umieścił piłkę w siatce.
- Powiem szczerze, strzelałem. Chciałem przelobować bramkarza, ale nie udało się, piłka poleciała tam gdzie był Paweł Magdaleński. Jego dobre ustawienie jako pomocnika spowodowało, że wpadła bramka - tłumaczy napastnik Tęczy JBB Łyse.

Faktem jest, że Tęcza JBB wygrała to spotkanie niezwykle pewnie, ale pierwsze 25 minut meczu nie były okresem dobrej gry gospodarzy, do której kibice na Topolowej zdążyli się już przyzwyczaić.

- Jak w każdym meczu są jakieś niedociągnięcia w obronie - mówi Marek Cichy. - Nie wiem dokładnie, z czego to wynika. Mam nadzieję, że rozegramy w końcu mecze, które będą z wynikiem na zero, z tyłu dla nas.

Marek Cichy w niedzielnym starciu ze Żbikiem strzelił kolejne dwie bramki, ale wciąż szukał okazji do zdobycia gola. Taki wynik jeszcze nie satysfakcjonuje?
- No tak, bądźmy ze sobą szczerzy, mogliśmy strzelić tych bramek znacznie więcej - podkreśla Marek Cichy. - Mieliśmy tych okazji mnóstwo, ale udało się trafić do bramki rywala sześć razy. Myślę, że trzeba cieszyć się z tego co jest i pracować nad poprawą reszty. Warto zwrócić uwagę jak mało brakowało, żeby Paweł Magdaleński, który wszedł jako rezerwowy, w ostatnich minutach meczu strzelił hat-tricka. Co za tym idzie, tak samo w polu jak i na ławce mamy dobrych zawodników.

Zobacz, jak Marek Cichy zdobywał bramki w obecnym sezonie

Odsłon: 10782

Komentarzy: 5

09:00, 13.05.2016r.