Aktualności
Lipowski: Nie zawsze teoretycznie lepszy wygrywa
Piłkarze Tęczy JBB Łyse w rundzie wiosennej rozgrywek ligi okręgowej jeszcze nie przegrali. Podopiecznych trenera Dariusza Narolewskiego najtrudniejsza batalia czeka w najbliższą niedzielę w derbowej konfrontacji z Koroną Ostrołęka. Kto tym razem odniesie zwycięstwo?
Środkowy obrońca gospodarzy i jednocześnie jeden z najbardziej doświadczonych zawodników zbliżającego się meczu Aleksander Lipowski nie miał okazji do gry w pierwszym meczu z Koroną, który niebiesko-granatowi przegrali 2:3.
- Wiadomo, że derby rządzą się swoimi prawami i nie zawsze teoretycznie lepszy wygrywa - stwierdza Aleksander Lipowski. - Musimy być skoncentrowani przez cały mecz, wykorzystać stworzone sytuacje i myślę, że powinno być dobrze. Koledzy opowiadali mi o pechowej porażce na jesieni, tym bardziej chcemy się zrewanżować, wygrać i być już jedną nogą w IV lidze.
Korona ma kilku bardzo dobrych zawodników, którzy świadczą o sile zespołu. Ma też bardzo silną defensywę i z pewnością jej sforsowanie może nie być prostym zadaniem dla najskuteczniejszego zawodnika rozgrywek Marka Cichego? Z drugiej strony Aleksander Lipowski będzie musiał powstrzymać Piotra Kubata, Maciej Staszczuka, czy też Damiana Drężewskiego.
- Uważam, że Korona Ostrołęka to bardzo niebezpieczny rywal - mówi defensor Tęczy JBB. - Tracą mało bramek, potrafią pograć piłką ,a nie tylko wybijać. Maja kilku mocnych zawodników w zespole, do tego wygrali wyraźnie dwa ostatnie mecze pod wodzą nowego trenera. To będzie bardzo ciekawy i trudny mecz.Jeżeli nie zrobimy głupich błędów w defensywie to jestem spokojny o wynik bo naszą siłę ofensywną, bo jest bardzo duża.
Spotkania rozgrywane na stadionie przy ulicy Topolowej w Łysych cieszą się coraz większym zainteresowaniem kibiców. Mecz z Koroną Ostrołęka może ustalić nowy rekord frekwencji na trybunach i przebić finałowy meczu Pucharu Polski w okręgu z MKS Przasnysz.
- Oczywiście dla każdego zawodnika jest miło, gdy na mecze przychodzi dużo osób - przyznaje Aleksander Lipowski. - W nadchodzących derbach też powinno być ich sporo. Myślę, że zainteresowanie naszymi meczami bierze się też z tego, że gramy piłę bardzo przyjemną dla kibica, ofensywną, a w naszych meczach zazwyczaj pada bardzo dużo bramek. Każdy kibic bez względu na poziom rozgrywkowy to lubi. Oczywiście ja jako obrońca chciałbym, żebyśmy jako zespół trochę więcej myśleli o defensywie, ale jeśli mamy wygrywać wysoko kosztem straconej bramki, to aż tak bardzo nie ma czym się przejmować. To po prostu nasz styl. Mam nadzieję, że w nadchodzących derbach obie drużyny stworzą dobre widowisko. Chciałbym, żeby goście zawiesili nam wysoko poprzeczkę. Myślę, że po ciężkim meczu wygramy to spotkanie.
Spotkanie derbowe Tęczy JBB Łyse z Koroną Ostrołęka zostało zaplanowane na niedzielę, 22 maja na godz. 17.00. Więcej o nim przeczytasz w materiale Tęcza JBB podejmie Koronę.
- Odsłon: 4970
- Komentarzy: 0
- 09:26, 20.05.2016r.
» Powiązane artykuły
Rzekunianka po raz dwunasty (zdjęcia)
Piłkarze Bartłomieja Jezierskiego potrafili odwrócić losy spotkania. Rzekunianka po pierwszej połowie przegrywała 0:1. Później ekipa wzięła się do roboty. Nasi zdobyli trzy bramki. Bohaterem był Aleksander Dmochowski, który w dniu meczu obchodził 22. urodziny.
ULKS zatrzymany (zdjęcia)
Piłkarze z Ołdaki mieli na koncie dwie wygrane z rzędu. Podopieczni Andrzeja Laskowskiego pokonali 6:0 GKS Gumino oraz przed tygodniem 3:1 Kryształ Glinojeck. Co ważne, oba triumfy odnieśli na wyjazdach.
Olek Dmochowski strzelił w urodziny. I to trzy razy!
Rzekunianka Rzekuń powetowała sobie ubiegłotygodniową porażkę 0:3 z Wkrą Żuromin. Podopieczni Bartłomieja Jezierskiego ograli 3:1 Konopiankę Konopki. Bohaterem został solenizant - Aleksander Dmochowski.
Mamy fotki z meczu KS CK Troszyn - Wilga Garwolin (zdjęcia)
Zespół KS CK wygrał po raz siedemnasty w sezonie, a dziesiąty w roli gospodarzy. Podopieczni Michała Złotkowskiego utrzymują się w czołówce IV ligi. W sobotnim spotkaniu poradzili sobie z Wilgą Garwolin.
Troszynianie nie zamierzają się zatrzymywać (zdjęcia)
Zespół KS CK wygrał po raz siedemnasty w sezonie, a dziesiąty w roli gospodarzy. Podopieczni Michała Złotkowskiego utrzymują się w czołówce IV ligi. W sobotnim spotkaniu poradzili sobie z Wilgą Garwolin.