"Na tę chwilę trenuję sama". Magdalena Żebrowska walczy o jak najlepszą formę

(fot. Marta Gorczyńska)

Trwa trudny okres dla wszystkich sportowców w związku z przerwaniem treningów w obliczu pandemii koronawirusa. Wiadomo już, że igrzyska olimpijskie nie rozpoczną się 24 lipca tego roku. Czy ma szansę wziąć w nich udział Magdalena Żebrowska pochodząca z Lelisa?

Lekkoatletka w ostatnim swoim starcie, przed odwołaniem przez PZLA wszystkich zawodów, wzięła udział w Halowych Mistrzostwach Polski w Toruniu. Podopieczna trenera Roberta Nazarkiewicza nie zaprezentowała się jednak w zawodach na miarę swoich możliwości i zajęła najgorsze miejsce dla sportowca - czwarte, tuż za podium.

Reklama

- Hala nigdy mi nie leżała, także nauczyłam się nie przywiązywać do niej dużej wagi i wiem, że ona nie przekłada się w moim przypadku w żaden sposób na sezon letni - wyjaśnia w rozmowie z naszym serwisem sportowym Magdalena Żebrowska.

Po nieudanym starcie była zawodniczka Ostrołęckiego Klubu Lekkiej Atletyki przygotowywała się do sezonu letniego w Zakopanem. Wszystko zapowiadało się bardzo dobrze, niestety treningi zostały przedwcześnie zakończone ze względu na izolację wywołaną koronawirusem.

- Teraz mój trening opiera się tak jak dotychczas na współpracy z trenerem Robertem Nazarkiewiczem, jednak jest to współpraca na odległość. Dostaję rozpiskę treningu na każdy dzień. Oczywiście dobrowolnie się na to decyduję. Smutne jest to, że plan treningowy różni się od tego, który był ustalony przed epidemią. Najbardziej brakuje mi treningów techniki skoku w dal i normalnych treningów siłowych. Mam nadzieję, że szybko wszystko wróci do normy i będziemy mogli bezpiecznie spotykać się na stadionie - wyjaśnia utalentowana lekkoatletka pochodząca z Lelisa.

Marzeniem każdego sportowca jest udział w igrzyskach olimpijskich. Te jak już poinformował Dick Pound, członek Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, na pewno nie rozpoczną się 24 lipca br. Najważniejsza sportowa impreza czterolecia najprawdopodobniej zostanie przełożona na 2021 rok. Szansę na udział w tym wydarzeniu ma również Magdalena Żebrowska. Minimum jakie musi osiągnąć to 6,82 m. Oficjalny rekord podopiecznej trenera Roberta Nazarkiewicza to aktualnie 6,34 m. Czy stać ją na lepsze skakanie w nadchodzącym czasie?

- Mam za sobą już dalsze skoki z nieregulaminowym wiatrem - 6.45 m i 6.51 m z poprzedniego roku. Przesunięcie terminu teoretycznie mogłoby znacznie zwiększyć moje szanse na udział w tej najważniejszej sportowej imprezie, natomiast w praktyce może nie być łatwo się teraz do niej przygotować. Wszystko zależy od sytuacji jaka będzie w przyszłości w związku z epidemią. Na tę chwilę trenuję sama, bez trenera i taki trening nie jest wystarczający do przygotowania szczytowej formy. Czas pokaże kiedy w końcu będzie można się już normalnie spotykać i korzystać z obiektów sportowych tak jak dotychczas oraz wyjeżdżać na zgrupowania kadry Polski - dodaje Magdalena Żebrowska.

Sytuacja w Polsce odnośnie zakażonych koronawirusem nie wygląda optymistycznie. Obecnie mamy 774 osoby zarażone wirusem i 9 przypadków śmiertelnych. Jeżeli sytuacja w najbliższych tygodniach diametralnie się nie poprawi to niestety przygotowania i starty sportowców będą tylko złudnym marzeniem.

Odsłon: 33275

Komentarzy: 0

12:11, 24.03.2020r.