« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Piątek, 26 kwietnia 2024 r., imieniny Marzeny, Klaudiusza, Marceliny

Moja Ostrołęka

Aktualności

Poleciał do Brazylii. Wygrał. Jest na szczycie (zdjęcia)

Gdy zdecydowana większość ludzi szykowała się do świąt, Adrian Duszak wybrał się w daleką podróż. W ubiegły weekend w Brazylii został rozegrany Międzynarodowy Turniej Teqball "Challenger Cup" w mieście, skąd pochodzi Ronaldinho - Porto Alegre. 25-latek rodem z Dylewa postanowił spróbować swoich sił i udać się w 35-godzinną podróż. Nasz reprezentant przewodzi światowemu rankingowi FITEQ w teqballu.


To nie pomyłka. Duszak jest na pierwszym miejscu w światowym rankingu. Na koncie ma 16856 punktów i wyprzedza Węgra Adama Blazsovicsa, który zgromadził 15010 punktów. Na najniższym stopniu podium plasuje się Rumun Apor Gyorgydeak - 5418 "oczek".

Reklama


- Szczerze mówiąc, byłem już w zeszłym roku przez 10 miesięcy na pierwszym miejscu. Oddałem "koronę" rankingową trzykrotnemu mistrzowi świata z Węgier, ale nie spodziewałem się, że tak szybko wrócę. Jest to miłe wyróżnienie i motywuje do dalszej, jeszcze cięższej pracy. Wiem, że teraz każdy będzie chciał mnie pokonać, dlatego treningi muszą być bardziej przemyślane, dłuższe i cięższe. Mam nadzieję, że zostanę tam jak najdłużej, bo nie ma co ukrywać, podoba mi się ta "jedynka" - mówi.

Duszak w grudniu wybrał się do Brazylii. - Cały pomysł to była totalna abstrakcja. Wylot miał być w środę, temat odnośnie Brazylii pojawił się bodajże w poniedziałek. A rezerwacja lotów 20 godzin przed wylotem. Mnóstwo załatwiania, telefonów do ambasady Brazylii w Warszawie, czy na pewno można lecieć bez testów, czy nie będzie kwarantanny w Brazylii. Cała podróż trwała 35 godzin w jedną stronę. Powrotna podróż również była interesująca. Wróciliśmy dzień przed wigilią i dopiero po opuszczeniu lotniska w Warszawie wiedzieliśmy, że kwarantanny nie będzie i spędzimy święta z rodziną - opowiada. 
 
- W grze singlowej zostałem rozstawiony na pierwszym miejscu turnieju. W grupie trafiłem na dwóch mocnych Brazylijczyków oraz Peruwiańczyka. Wszystkie mecze grupowe wygrałem bez straty seta. Zawodnicy byli bardzo wymagający, dlatego stałem się bardziej pokorny i wiedziałem, że muszę skupić się na każdym meczu indywidualnie, aby nie odpaść zbyt wcześnie. Pamiętam, że było niesamowicie gorąco. Pierwszy raz w życiu po każdym dwusetowym meczu brałem zimny prysznic, żeby się ochłodzić. Coś niesamowitego - mówi Adrian. 

Reklama

W kolejnych etapach nasz reprezentant nie miał większych problemów z wygraną w każdym meczu aż do finału. - W wielkim meczu finałowym przegrałem pierwszego seta z Aporem Gyorgydeak z Rumunii, mimo iż czułem, że jestem w stanie to wygrać. Dlatego po pierwszym secie powiedziałem sobie, że przeleciałem zbyt wiele kilometrów, aby znaleźć się w tym wyjątkowym miejscu i teraz odpuścić. Dwie kolejne partie wygrałem 12:7 i 12:0, co pozwoliło mi sięgnąć po końcowy triumf - dodaje.

Duszak przyznaje, że wylot do Brazylii to niesamowite przeżycie, zupełnie nowe doświadczenia, których sportowcy powinni czerpać jak najwięcej, aby rozwijać się jeszcze szybciej. - Dla mnie to ogromna lekcja „nowego” teqballa, podejścia do tego sportu i mentalności. Po powrocie do Polski będę trenował jeszcze mocniej, bo jestem głodny kolejnych sukcesów - kończy.

Najdroższą "zabawą" był lot. Za jedną osobę wyszło niemal 5000 złotych. - Nocleg nie był tak drogi. Na szczęście pomogła nam Polska Fundacja Sportu i Kultury oraz firma Main Events. Podsumowując, warto było, nie tylko dla wygranej, ale samej przygody - kończy.

Reklama

Zobacz zdjęcia:
Podróż Duszaka do Brazylii

Więcej zdjęć: Podróż Duszaka do Brazylii

Odsłon: 11421
Komentarzy: 2
11:05, 11.01.2021r.

« Powrót do strony głównej


» Powiązane artykuły

Narew jeszcze wierzy? Trzeba wygrać w stolicy

Narew jeszcze wierzy? Trzeba wygrać w stolicy

W tym momencie zespół z Ostrołęki ma 10 punktów straty do drugiej w tabeli Makowianki Maków Mazowiecki. Do końca sezonu pozostało kilka kolejek. Jeśli podopieczni Marcina Gałązki chcą przeskoczyć w tabeli rywala i wywalczyć awans do IV ligi, nie mogą się pomylić. Pierwsza próba z Polonią II.

Starsi panowie grają w piłkę. Jak to się zaczęło? (zdjęcia)

Starsi panowie grają w piłkę. Jak to się zaczęło? (zdjęcia)

Weterani kurpiowskiej piłki nożnej odpoczywają przed rundą rewanżową. Na boiska wracają do długim weekendzie majowym. Jak to wszystko się zaczęło!? Panowie spotykali się i grali wieczorami na lokalnych boiskach. Były to luźne, męskie spotkania i brakowało systematycznej punktowej rywalizacji. Mirosław Lesiński (Kolesie Kadzidło) lokalny działacz sportowy wpadł na pomysł rozpisania ligi dla oldbojów. 

ULKS Ołdaki, Rzekunianka i Kurpik u siebie

ULKS Ołdaki, Rzekunianka i Kurpik u siebie

Kto ma wolny weekend może wybierać spośród wielu spotkań, które odbędą się w naszym powiecie. ULKS Ołdaki zagra z GKS-em Strzegowo. Rzekunianka powalczy z Konopianką, zaś Kurpik z Tęczą. 

Derby w Łysych. Świt zagra ui siebie. Narew II na wyjeździe

Derby w Łysych. Świt zagra ui siebie. Narew II na wyjeździe

Przed piłkarzami w Klasie A już 19. kolejka. Najciekawiej będzie w Łysych. GKS zagra z Bartnikiem Myszyniec. Świt Baranowo powalczy przed własną publicznością z Mławianką II Mława, zaś Narew II wybierze się na bój z KS-em Pniewo.

Orz odbije sobie występ w Pułtusku?

Orz odbije sobie występ w Pułtusku?

Przed piłkarzami Bartosza Dziełaka mecz wyjazdowy. W sobotę o godz. 12:00 Orz Goworowo powalczy na boisku Pełty Karniewo. Przed tygodniem nasi ulegli 1:2 Nadnarwiance II Pułtusk. 

» Wasze komentarze

Qwerty @ 15:03, 11.01.2021r. IP: *

Brawo!

Dorota 3 @ 08:17, 12.01.2021r. IP: *

Ekstra gratulacje

» Dodaj komentarz




Redakcja serwisu Moja Ostrołęka nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczonych przez internautów. Należą one do osób, które je zamieściły.

Reklama



Najnowsze wideo